Wiem, wiem walentynki – komercyjne święto itd. Ale ja lubię walentynki, odkąd pamiętam w naszym domu był to wyjątkowy dzień, zupełnie niekomercyjny. Dzień w którym dostawałyśmy wiersze od taty ( pisał je specjalnie dla Nas) i rysunki od mamy:) Już zawsze będę to wspominać z nutą nostalgii:)
Składniki:
ciasto
- 3 szklanki mąki
- 1/2 szklanki cukru
- 2/3 szklanki letniego mleka
- 2/3 kostki margaryny
- 40 g drożdży
- szczypta soli
Polewa
- tabliczka gorzkiej czekolady
- 4 łyżki margaryny
- 3 łyżki fruktozy
- 2 -3 łyżki mielonych orzechów laskowych
Przygotowanie:
- Mąkę przesiewamy ze szczyptą soli.
- Drożdże rozcieramy z łyżka cukru, dodajemy do nich letnie mleko i dokładnie mieszamy. Drożdże z mlekiem dodajemy do maki i zagniatamy ciasto.
- ciasto cienko rozwałkowujemy i wykrawamy z niego ciasteczka.
- Blachę smarujemy margaryną, na blasze układamy ciasteczka i odkładamy je na 20 minut w ciepłe miejsce.
- Ciasteczka pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 10-15 minut. Ciasteczka są gotowe gdy lekko się przyrumienią. Po upieczeniu odkładamy je do wystygnięcia.
- Gorzką czekoladę roztapiamy z margaryną oraz fruktozą. Na ostygnięte ciasteczka wylewamy polewę i posypujemy zmielonymi orzechami.
Comments
są pyszne :*