Zostałam wychowana przez absolutną fankę wszelakiego rodzaju kluseczek. Tak kluseczki to jedna z miłości mojej mamy i zamiłowanie to odziedziczyłam właśnie po niej. Nie obojętne także jest to że wychowałam się i mieszkam na śląsku , gdzie kluski śląskie to ważny element tradycji i kuchni nie tylko zadeklarowanych Ślązaków. Dziś wcale nie śląskie gnocchi.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków ( jesiennych – nie młodych)
- 200 g mąki
- 1 jajko
- ok 15 grzybów ( np. podgrzybków)
- 200 ml śmietany 18 %
- 5-6 garści rukoli
- 1 łyżka masła
- sól, pieprz
Składniki:
- Ziemniaki myjemy i gotujemy w mundurkach w osolonej wodzie. Gdy się ugotują, jeszcze gorące obieramy ze skórki i przeciskamy przez praskę. Jeśli nie mamy paski dokładnie je ubijamy tłuczkiem.
- Do ziemniaków dodajemy 200 g mąki oraz jajko szybko zagniatamy ciasto.
- Z jeszcze ciepłego ciasta formujemy długie wałeczki o średnicy ok 2 cm. Wałeczki kroimy na ok 2-3 cm kawałki.
- Gnocchi gotujemy w osolonej wodzie , wyciągamy je z wody cedzakiem zaraz po wypłynięciu.
- Grzyby kroimy w plasterki podsmażamy na maśle, dodajemy śmietanę solimy oraz pieprzymy do smaku.
- Gnocchi podajemy z sosem grzybowym i rukolą.
Comments
To co Polcia lubi najbardziej 🙂
Też uwielbiam wszelkie kluseczki, ale zupełnie nie mam talentu do ich robienia… O ile w smaku wychodzą smaczne, to kształtem sa tak koślawe, że wstyd publicznie pokazywać 😉
Twoje są bardzo zgrabne!
to gnocci to jest to samo co kopytka? Myślałam, że gnocci czymś się różni, a skoro takie same składniki, przyrządzanie i proporcje to dlaczego gnocci a nie kopytka?