Czasem mniej znaczy więcej, w tym wypadku mniej roboty a więcej słoików. Czasem mniej znaczy lepiej i smaczniej i tego również czasem warto się trzymać. Prawdę mówiąc w tym roku było po prostu dużo więcej pomidorów a to trzeba dobrze i szybko wykorzystać. Ten przepis to dla mniej najprostsza i najlepsza forma przetwarzania pomidorów. Zimą wykorzystuję przecier do zup i sosów. Gdy nie mam czasu odkręcam słoik, podgrzewam i tylko przelewam na talerz. Gdy czasu mam więcej, gotuję pomidorową na wywarze z warzyw, dodaję do niej pełno ziół i robię lane kluski. Uwielbiam!
Składniki:
4 kg dobrych dojrzałych pomidorów
1 garść świeżej bazylii
1 łyżeczka soli
Przygotowanie:
- Zanim zaczniemy przygotowanie przetworów, myjemy pomidorki i usuwamy szypułki.
- Pomidory kroimy dowolnie i wrzucamy do większego garnka, solimy i dusimy na wolnym ogniu. Jeśli wolimy by przecier był gesty , może to potrwać kilka godzin, ja duszę około 2 godziny. Gdy konsystencja będzie dla nas zadowalająca, zestawiamy garnek z ognia, czekamy chwilę by pomidory przestygły i blendujemy.
- Możemy je przyprawić bazylią, nie jest to konieczne.
- Słoiki i nakrętki parzymy wrzątkiem. Ciepłe słoiki wypełniamy gorącym przecierem, zakręcamy i ustawiamy do góry dnem.
- Słoiki przed zimą należy jeszcze poddać pasteryzacji. Wygodną metodą wydaje mi się pasteryzacja w piekarniku. Na blaszkę wykładamy papier do pieczenia, układamy na nim zamknięte słoiki , nakrętkami do góry. Blaszkę z przetworami wstawiamy do piekarnika, i nastawiamy go na termoobieg i temperaturę 120 stopni C. Od momentu osiągnięcia przez piekarnik ustawionej temperatury pasteryzujemy słoiki przez 30 minut.( Gdy nie używamy termoobiegu temperatura powinna wynosić 130 stopni C).