Za oknem ostatnie podrygi zimy, mam nadzieję! A wszyscy dobrze wiedzą, że żurek najlepiej smakuje zimą. Ten jest pyszny, pełen dodatków, bardzo sycący. To jedna z pierwszych zup, które nauczyłam się gotować,pewnie dlatego, że najczęściej wystarczy za dwa dania, a także dlatego, że bardzo ją lubię, następnym razem obiecuję, że sama zrobię zakwas. Tym razem gotowałam z moim M. On także staje się coraz lepszym kucharzem.
Składniki:
- ok 250 g boczku wędzonego
- ok 200 g dobrej kiełbasy
- ok 1 litra zakwasu na żur
- kilka jajek
- 6 dużych ziemniaków
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- sól, pieprz, liść laurowy, majeranek jeśli ktoś lubi
Przygotowanie:
- Boczek wędzony gotujemy w około 3 litrach wody. Po jakiś 20 minutach wyciągamy boczek, a do wody wlewamy zakwas na żurek. Wodę z zakwasem doprowadzamy do wrzenia, solimy, pieprzymy, dodajemy majeranku. Pozostawiamy zupę na najmniejszym ogniu.
- W tym czasie podsmażamy drobno pokrojony boczek i kiełbaskę. Gdy będą w złotym kolorze dodajemy je do zupy.
- Na osobnej patelni podsmażamy także pokrojoną w kostkę cebulę, gdy zacznie mięknąć dodajemy do niej pokrojonych w plastry pieczarek. Gdy cebula z pieczarkami się uduszą dodajemy je do żurku.
- Na sam koniec do żurku wciskamy czosnek i skręcamy gaz.
- Zupę podajemy z ugotowanymi na twardo jajkami i chlebem.
Comments
Piękny żurek;) myślę, że pasowałby na nasz wielkanocny konkurs, zapraszam 🙂 http://coolinarnie.pl/2013/02/4910/konkurs
A co z ziemniakami? 🙂
a co z ziemniakami???