Kisiel to jeden z moich smaków dzieciństwa, być może dlatego , że często chorowałam i kisiel miał być jednym z leków na całe zło. Powiem szczerze że spisywał się jak należy, niosąc ukojenie w długich godzinach spędzonych w łóżku. Wspominam to z rozrzewnieniem i lubię wracać do tych chwil przy magicznym kisielu.
Składniki:
- 500 g rabarbaru
- 1 jabłko
- 2-3 łyżki fruktozy ( lub 3-4 łyżki cukru)
- 5 łyżeczek mąki ziemniaczanej
- 2 i 1/2 szklanki wody
- Rabarbar i jabłko myjemy. Rabarbar kroimy w paski długości kilku cm, a jabłko na ćwiartki.
- Do garnka wlewamy 2 szklanki wody, dodajemy rabarbar i jabłka , zagotowujemy i gotujemy około 15-20 minut. Słodzimy fruktozą lub cukrem.
- Do kubka wsypujemy mąkę ziemniaczaną zalewamy 1/2 szklanki zimnej wody i mieszamy.
- Z garnka w którym gotowały się owoce w wodzie usuwamy owoce, zostawiamy tylko kompot jaki z nich powstał. Najlepiej zrobić to przy pomocy durszlaka.
- Zagotowujemy naszą wodę po owocach , gdy zacznie wrzeć wlewamy wodę z mąką ziemniaczaną i energicznie mieszamy. Doprowadzamy do wrzenia , gdy zacznie bulgotać ściągamy z kuchenki. Przelewamy do miseczek, podajemy na ciepło lub na zimno.
Comments
Kisiel jest pyszny 🙂 ku mojemu zdziwieniu przypomina trochę agrestowy w smaku.
Kawał dobrej roboty. Wspaniale, że jeszcze istnieją takie ludzie jak ty! Nie dość, że piszą konkretnie i rzeczowo, to jeszcze nie można zapomnieć o tym, że Twój blog jest czymś wspaniałym. Jestem niezwykle zadowolony z tego, że znalazłem Twój blog i przyjemnością czytam zawarte w nim informacje. Zastanawia mnie jedno. Skąd ty bierzesz pomysły na to wszystko? Czy coś wpływa na podejmowanie takich decyzji, aby powstał taki a nie inny temat? Z przyjemnością czekam na kolejne Twoje posty w których również chętnie wyląduję i zapoznam się z treścią. pozdrawiam serdecznie 🙂