Jesień w pełni, wykorzystuję jeszcze jej dary, i teraz gdy słońca już w zasadzie nie ma smakują najbardziej, bo przypominają nam ciepło i końcówkę lata. Możemy się nimi otulić i tak przeczekać. Jeśli nie robiliśmy przetworów i nie mamy musu w słoiku, możemy go szybko przygotować, podsmażając na patelni około 5 jabłek a następnie rozdrabniając w blenderze. Maliny natomiast staram się mrozić w małych porcjach na takie właśnie okazje jak te muffinki.
Składniki na około 15 muffinek :
- 1/2 szklanki roztopionego masła
- 2/3 szkl. cukru brązowego
- 1 szkl. musu jabłkowego
- 2 jaja
- 1 szkl. mąki owsianej
- 1 szkl. mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szczypta soli
polewa:
- 125 g malin
- 1 szklanka cukru pudru
Przygotowanie:
- Roztopione masło łączymy z brązowym cukrem za pomogą miksera, miksujemy kilka minut.
- Następnie dodajemy do miski mus jabłkowy i jaja, także mieszamy do momentu az wszystkie składniki połączą się w gładką masę.
- Obie mąki, proszek i sól łączymy w osobnej misce, po czym dodajemy do mokrych składników, wszystko dokładnie mieszamy.
- Piekarnik nagrzewamy do temperatury 170 stopni C.
- Formę na muffinki wykładamy papilotkami.
- Ciasto nakładamy do papilotek, tak by wypełnić je mniej więcej w 3/4.
- Muffinki pieczemy w temperaturze 170 stopni (góra- dół) około 25-30 minut. Po około 25 minutach sprawdzam patyczkiem czy są gotowe. Gdy się upieką , wyłączamy piekarnik i studzimy je przy uchylonych drzwiczkach.
- Aby przygotować polewę do blendera wrzucamy umyte maliny i szklankę cukru pudru, rozdrabniamy i łączymy za pomocą tego urządzenia. Odstawiamy na 30 minut do lodówki i ozdabiamy muffinki.