Ta zupa to jeden z bardziej wyraźnych smaków mojego dzieciństwa, wydaje mi się , że jedliśmy ją całe lato i sama nie wie czy jest to prawda czy jakaś dziwna fikcja którą stworzył mój mózg. Nie przeszkadza mi jednak wierzyć, że wakacje mojego dzieciństwa to zupa warzywna, całe dnie na świeżym powietrzy wypełnione twórczą zabawą, całkowita beztroska. Nie przeszkadza mi ta myśl:)
Składniki:
- 4 młode ziemniaki
- 4 młode marchewki
- 1 kalarepa
- 1/2 kalafiora
- 4 łodygi selera naciowego
- 3 łyżki mąki pszennej
- ok 4 łyżek masła
- czubrica
- sól, pieprz kolorowy
- garść świeżej pietruszki
- oliwa z oliwek
Przygotowanie:
- Wszystkie warzywa myjemy. Ziemniaki, marchew i kalarepkę obieramy ze skórki.
- W garnku zagotowujemy ok. 3 litrów wody, solimy ją, wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki. Po ok 10 minutach gotowania dodajemy pokrojoną w kostkę kalarepę, marchew pokrojona w talarki, oraz dość małe kawałki kalafiora. Gdy warzywa będą prawie ugotowane, na patelni z dodatkiem oliwy podsmażamy seler naciowy pokrojony w talarki i dodajemy do zupy.
- Na suchą patelnię wsypujemy mąkę, i cały czas mieszając prażymy do momentu aż zacznie przyjmować złoty kolor. Gdy mąka będzie rumiana dodajemy do niej masło i energicznie mieszamy, następnie do zasmażki dodajemy trochę wrzącej wody z gotującej się zupy, mieszamy i szybko przelewamy do zupy, cały czas ja mieszając.
- Zupę przyprawiamy czubricą, solą pieprzem kolorowym i np. lubczykiem. podajemy ze świeżym koperkiem.
Comments
Wygląda smacznie. Wielkie dzięki za przepis!
Zupka przede wszystkim jest lekka i smaczna! Uwielbiam ją 🙂